Panowie w garniturach są postrzegani przez większość kobiet jako seksowni i męscy.
Sami zainteresowani jednak nie przepadają za tego typu strojem. Wcale się nie dziwię, skoro większość z nich kupuje garnitury w sieciówkach, które są skrojone byle jak według jednego wzoru.
Nie możliwe jest, żeby taki garnitur pasował na każdego. Oczywiście można skrócić rękawy czy nogawki, jakoś próbować dopasować marynarkę do sylwetki danego mężczyzny, ale nie można zmienić kroju, zwęzić czy poszerzyć w barkach. Jeżeli jakaś marynarka pasuje jakiemuś panu w talii to najprawdopodobniej nie będzie pasowała w innym miejscu.
Poza tym nie można się oszukiwać, ubrania z sieciówek są szyte z kiepskiej jakości materiałów wierzchnich nie mówiąc już o jakości podszewki, która w przypadku garnituru przesądza o jego wytrzymałości.
Zastanawiam się dlaczego tak niewielu panów korzysta z usług krawców - specjalistów od szycia garniturów.
Może szycie miarowe jest dla nich za mało męskie? Jeżeli tak to przypomnę kilka filmów o włoskiej mafii, gdzie szefowie gangów przestępczych przykładali ogromną wagę do odpowiedniego stroju. Pamiętam nawet taką jedną scenę w której szef mafii wydawał rozkazy swoim podwładnym stojąc na podwyższeniu w czasie gdy jego prywatny krawiec brał z niego miarę na kolejny garnitur.
Takie garnitury są idealnie dopasowane do sylwetki właściciela, dlatego nie krępują ruchów są bardzo wygodne. Do tego wykonane są z najwyższej jakości tkanin wierzchnich, dzięki którym skóra może swobodnie oddychać.
Garnitur na miarę posiada także wysokiej jakości podszewkę, która sprawia, że garnitur może służyć przez kilka lat.
Panom którzy w bliższej lub dalszej perspektywie planują kupić garnitur, gorąco polecam skorzystanie z usług krawca.
Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego jak ważna w dzisiejszych czasach jest znajomość języka obcego.
Wyjazdy turystyczne nie były kiedyś tak dostępne jak dziś, teraz każdy może spędzić urlop w egzotycznym kraju za kwotę zbliżoną do urlopu nad Polskim morzem.
Jeżeli sami organizujemy sobie urlop znajomości języka obcego przynajmniej w stopniu komunikatywnym jest konieczna, gdy chcemy wypożyczyć samochód, zapytać o drogę czy zwyczajnie zrobić zakupy czy zamówić obiad w restauracji.
Sprawa komplikuje się gdy planujemy wyjazd za granicę w celach zarobkowych.
Wtedy oprócz języka powinniśmy znać podstawowe zasady i normy panujące w danym kraju.
Niestety ze znajomością języków obcych u Polaków bywa różnie.
Większa część z nas rozpoczęła naukę angielskiego lub niemieckiego w szkole podstawowej. Zajęcia odbywały się dwa razy w tygodniu, klasy były przepełnione, a program nauczania w każdej klasie bardzo zbliżony do tego z roku wcześniejszego.
Nauczyciele często większą wagę przykładali do nauki gramatyki niż do dialogów.
Jak można nadrobić szkolne zaległości i braki językowe?
Przede wszystkim trzeba wziąć się ostro do pracy. Jeżeli planujemy uczyć się sami w domu, musimy zaopatrzyć się w odpowiednie materiały edukacyjne. Najlepiej jeżeli będzie to książka z serii ucz się sam, a do tego płyta z dialogami.
Jeżeli planujemy uczyć się sami powinniśmy czytać dialogi na głos. W ten sposób lepiej zapamiętujemy i ćwiczymy wymowę.
Jeżeli nie mamy wystarczająco dużo samozaparcia i nie jesteśmy w stanie uczyć się samemu, lepiej wpisać w wyszukiwarkę na przykład "niemiecki Rybnik" i wybrać osobistego korepetytora, z którym będziemy mogli ćwiczyć dialogi.
Kładę duży nacisk na dialogi, ponieważ uważam, że z czasem gramatyka przychodzi sama. Na początku najważniejsze jest przełamanie pewnej bariery i sama umiejętność porozumiewania się.
Każdy kto buduje dom zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo ważny jest wybór odpowiedniego ogrzewania. To decyzja na długie lata, wiele może się zmienić, a każdy z nas kieruje się innymi priorytetami. Jedni cenią sobie wygodę i niezależność dla innych najważniejsza jest ekonomia.
Pochodzę ze śląska, mieszkam w domu po dziadkach. W czasie gdy oni budowali nasz dom nie było zbyt dużego wyboru, każdy decydował się na ogrzewanie za pomocą kotła na węgiel.
Dziś mamy zamontowany nowoczesny kocioł z podajnikiem na ekogroszek. Na pewno jest to ogromny postęp w porównaniu do kotła węglowego, który był zamontowany za czasów mojego dziadka.
Pamiętam, że jak byłam dzieckiem, to w sezonie grzewczym dziadek bardzo często musiał schodzić do naszej kotłowni, bo istniało ryzyko, że w piecu wygaśnie.
Samo rozpalanie w piecu było bardzo
kłopotliwe, w piwnicy zawsze było czarno od sadzy. Na dzień dzisiejszy wiem, że ja nigdy bym się nie zdecydowała na takie rozwiązanie, mimo iż jest to nadal jeden z najtańszych rodzajów ogrzewania.
Według mnie idealnym rozwiązaniem jest rekuperacja. Zakup rekuperatora i jego instalacji niestety jest dosyć kosztowną inwestycją jednak jego późniejsze koszty eksploatacji są bardzo niskie.
Rekuperator to rodzaj wentylacji, który odzyskuje ciepło z powietrza.
Można go odpowiednio zaprogramować, tak by w domu była temperatura, która nam odpowiada.
Innym sposobem na ogrzewanie domu jest instalacja gazowa. Kocioł gazowy jest cenowo zbliżony do kotła węglowego, jest jednak dużo prostszy w użytkowaniu. Programujemy temperaturę i o nic nie musimy się martwić.
Jedynym minusem jest to że ceny gazu wciąż rosną dlatego rachunki za gaz osób, które wybrały ten rodzaj ogrzewania są zaskakująco wysokie.
